niedziela, 29 marca 2015

Sneakers Snapshot - Nike z pawlacza


Kolejny, krótki wpis. Tym razem o czarnych Nike. Podobnie jak wiele innych par, te również znaleźliśmy pytając ludzi na serwisach ciuchowych. Poniżej treść wiadomości, jaką otrzymałam dwa trzy tygodnie temu:


Wspólnie z mężem robiliśmy porządki w pawlaczu. Pośród różnych zapomnianych rzeczy, znalazłam jego stare najki. Michał nie miał już zamiaru w nich chodzić i mówił by je wywalić, wtedy przypomniałam sobie, że jakiś czas temu dostałam wiadomość na Szafie od Ciebie, gdzie pisałaś, że szukasz starych butów do jakiegoś projektu. Wtedy nic nie miałam, więc to olałam, ale teraz pomyślałam, że mogą Wam się przydać. 


Tutaj mała dygresja. Nienawidzę pawlaczów, z całego serca i  bezwarunkowo. Mój chłopak za to chciałby taki założyć w przedpokoju, i co jakiś czas, gdy chce mnie zdenerwować, proponuje mimontaż tego 'cuda' komunistycznej myśli meblarskiej. Oczywiście dla niego te Nike były jasnym sygnałem, że pawlacz jest niezbędny i uparł się by je kupić. Miałam zabronić 'wyrośniętemu' dziecku kupna zabawki?


Gdy już buty do nas dotarły, poprosiliśmy sprzedających by napisali parę słów Nikach Michała. Historia jest tak typowa i nieunikalna, że aż musieliśmy o tym napisać ;)


Co można o nich napisać. Buty jak buty. Mąż mówi, że nie wie jak długo je ma i z niczym specjalnym mu się nie kojarzą. Mówił tylko, że muszą być bardzo stare, skoro pamięta tylko, że były wygodne i bardzo je lubił. 


PS. A o o jak wygląda obecnie nasze małe pół-profesjonalne studio ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.