Nie dalej niż trzy tygodnie temu dostałem paczkę z trzema parami butków. Pierwotnie miałbym to brązowe Etnisy i czarno-białe Vty. Ostatecznie przyszły trzy pary - dwie już wspomniane oraz białe Expandery z czerwonymi sznurówkami. W paczce była też pewna niespodzianka - koperta zatytułowana "Our own history ^^" W środku znajdował się list...
"Do teraz się zastanawiam dlaczego się z nimi postanowiłam rozstać, oczywiście mowa o brązowych, zamszowych „Etniskach” z dwoma różnymi sznurówkami. Te buty, że tak powiem – odziedziczyłam, więc opiszę Ci ich historię u mnie, w Skoczewie. Prędzej ta firma była mi nieznana, przywiozła je do polski moja ciocia, aż ze Szwajcarii. Dostała je tam od znajomej, której syn już w nich nie chodził. Tak w ogóle to miał je dostać mój młodszy brat, ale z racji że wtedy miał jeszcze małą stopę to ja je podkradłam. Chodziłam wtedy jeszcze do gimnazjum, prawdopodobnie do I klasy, czyli 5 lat temu :OO! Nieświadoma firmy jaką posiadam na nogach poszłam do szkoły, wchodzę na szkolne boisko i od razu woła za mną znajomy, prosi bym podeszła, więc idę. Usłyszałam tylko „kur**, ale zajeb**** buty, skąd je masz?!”, zdziwiłam się co tak zareagował, powiedziałam mu, że dostałem je od cioci ze Szwajcarii. Wtedy pierwszy raz dowiedziałam się o tej firmie. A znajomy – skejt, wiec ją znał. No i tak pochodziłam w nich około półtora roku, bo stały się przymałe, potem służyły jakiś czas do znoszenia węgla bądź drewna do piwnicy, aż w końcu dziś znalazły się u Ciebie! =) Dbaj o nie :P
A te biało-czarne? Hmm, kupione w Deichmannie. Od dawna fascynował mnie styl tzw. skate, piszę „tzw.” ponieważ chodzi tylko o ubiór, nie miałam nic wspólnego z deskorolką, rolkami, BMXem, czy Skate Parkiem. Po prostu skojarzyły mi się z tym stylem i postanowiłam je kupić! Było to prawdopodobnie w III gimnazjum, a nosiłam je do zeszłych wakacji. Ostatnią ich próbą przetrwania było bieganie po kałużach :D Wybrałam się w nich na festyn, październik albo listopad 2009, było brzydko, więc nowych białych Etnisków brudzić nie chciałam, robiło się ciemno i nie wiedziałam gdzie chodzę, jak weszłam w jedną głęboką kałuże, to już potem mi wisiało czy chodzę po drodze :P Aż w końcu zaczęłam wskakiwać do większych kałuż, mój już ex chłopak miał wtedy ze mnie niezłą polewkę. Jak wróciłam do domu okazało się, że spodnie mam całe mokre, aż do ud! Haha, jak babcia mnie zobaczyła, to nie wiedziała czy się śmiać, czy płakać. Butki wyschły i leżą teraz nie używane :P
Mam nadzieję, że nie sprawią Ci dużego kłopotu. Opiekuj się nimi :D Ahaa... bm zapomniała – najeczki płaczą, że się nimi nie zainteresowałeś :P
Buziaki :**
Monika "
Autor listu: moderatorka serwisu Szafa.pl - MoniqueJulie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.