Święta Bożego Narodzenia, jeden z niewielu okresów, kiedy ma się możliwość spotkać większość swoich starych, dobrych znajomych. Wszystkich tych, którzy wyjechali czy to w odlegle zakątki Grajdołu (PL) czy też na szeroko pojęte Zaodrze (i nie chodzi mi tutaj o dzielnice Opola a raczej granicę przebiegającą na Odrze).
W te święta odwiedziła nas wspólna znajoma od kilku lat mieszkająca w UK. Przywiozła nam dość oryginalny prezent. Swoje Reeboki. Ma je od zawsze. Naprawdę! Twierdzi, że kupiła je nim jeszcze wyjechała z Polski, czyli co ponad cztery lata temu. Jak mówi, te buty były wszędzie – w domu, w pracy, na zakupach i w aucie. Odwiedził Polskę, Anglie, Szkocję, Irlandię, Francję, Niemcy. Miały jechać na tripa do Hiszpanii, ale odmówiły posłuszeństwa. Miały dość i pękły. Teraz trafiły do nas.
By urozmaicić sesję. Postanowiliśmy wykorzystać jako tło, kilka specjałów, jak to pewien nasz kolega szyderczo powiedział „wszystko to, co najlepszego ma Anglia do zaoferowania, poza pogodą”.
Jak już jesteśmy przy Anglii, to w sumie można by zacząć nieco umiędzynarodowić nasz projekt i napisać go w dwóch językach.
English
Christmas – the time when you can meet all of your old, good friends. All of them who emigrate from home city. Some of them move to other city of Poland, some move abroad to UK, Netherland or other western Europe countries.
This Christmas our common friend had visited us. She have been living in UK for a few years. She brought us a special gift. Her old Rebbok kicks. She told us, that she had them from the beginning of the world (or to be honest for 4 or 5 years). She added, that these shoes traveled with her around the world. They were in Poland, England, Scotland, Ireland France, Germany. She planned to take them to Spain, but they rip. So she took them for them last trip, the tip to us.
In our photo session we have used some accessories which are related with UK. As one of our friend said: “it is the best what UK can offer to you, instead of weather ”.
It is our first bi-lingual article. Enjoy!