czwartek, 30 marca 2017

UK


Święta Bożego Narodzenia, jeden z niewielu okresów, kiedy ma się możliwość spotkać większość swoich starych, dobrych znajomych. Wszystkich tych, którzy wyjechali czy to w odlegle zakątki Grajdołu (PL) czy też na szeroko pojęte Zaodrze (i nie chodzi mi tutaj o dzielnice Opola a raczej granicę przebiegającą na Odrze).

W te święta odwiedziła nas wspólna znajoma od kilku lat mieszkająca w UK. Przywiozła nam dość oryginalny prezent. Swoje Reeboki. Ma je od zawsze. Naprawdę! Twierdzi, że kupiła je nim jeszcze wyjechała z Polski, czyli co ponad cztery lata temu. Jak mówi, te buty były wszędzie – w domu, w pracy, na zakupach i w aucie. Odwiedził Polskę, Anglie, Szkocję, Irlandię, Francję, Niemcy. Miały jechać na tripa do Hiszpanii, ale odmówiły posłuszeństwa. Miały dość i pękły. Teraz trafiły do nas.

By urozmaicić sesję. Postanowiliśmy wykorzystać jako tło, kilka specjałów, jak to pewien nasz kolega szyderczo powiedział „wszystko to, co najlepszego ma Anglia do zaoferowania, poza pogodą”.

Jak już jesteśmy przy Anglii, to w sumie można by zacząć nieco umiędzynarodowić nasz projekt i napisać go w dwóch językach.

English

Christmas – the time when you can meet all of your old, good friends. All of them who emigrate from home city. Some of them move to other city of Poland, some move abroad to UK, Netherland or other western Europe countries.

This Christmas our common friend had visited us. She  have been living in UK for a few years. She brought us a special gift. Her old Rebbok kicks. She told us, that she had them from the beginning of the world (or to be honest for 4 or 5 years). She added, that these shoes traveled with her around the world. They were in Poland, England, Scotland, Ireland France, Germany. She planned to take them to Spain, but they rip. So she took them for them last trip, the tip to us.

In our photo session we have used some accessories which are related with UK. As one of our friend said: “it is the best what UK can offer to you, instead of weather ”.

It is our first bi-lingual article. Enjoy!

sobota, 28 maja 2016

Para od pary :)


Jakiś czas temu szukałam dla siebie butów na OLXie. Przeglądając, natknęłam się na ogłoszenie dotyczące Conversów za pół-darmo (całe 10zł plus przesyłka). Cena kusząca, chociaż można było się spodziewać dlaczego jest tak niska. Wprawdzie sprzedająca określiła ich stan jako dostateczny. Stan dostateczny był… ale z rok wcześniej.

Normalnie bym tych butów nie kupiła, bo i po co? No ale, że mój chłopak ostatnio coś tam przebąkiwał, że dawno nic na bloga nie wrzucał, to pomyślałem, że zainwestuję te 25zł w coś do naszego projektu (10zł plus przesyłka, jak pamiętacie :) ).


Napisałam do sprzedającej, że chcę je kupić. Przy okazji zapytałam, czy nie ma może jeszcze jakiejś pary w podobnym stanie, bo szukam do takiego a takiego projektu (do tego projektu, konkretnie ;) ). Szczerze powiedziawszy, zastanawiałam się, czy transakcja dojdzie do skutku, bo mieliśmy już kilka razy sytuacje, gdzie nasz projekt się wydał na tyle dziwny, by się więcej do nas nie odzywać ;)


Szczęśliwie, tym razem wszystko było jak należy. Sprzedająca odpisała, że wprawdzie nie ma już żadnych butów w rozmiarze 39, ale jej narzeczony ma również białe Conversy i są także w stanie dostatecznym. Po chwili podesłała zdęcia. Dostateczny stan, to był… ale pół roku wcześniej :)


W każdym razie, to był strzał w dziesiątkę. Dwie pary łącznie mnie kosztowały 35zł :) (10zł plus 10zł plus przesyłka, jak pamiętacie ;) ). Z krótkiej korespondencji ze sprzedającą wiem, że obydwie pary mają trzy lata i co ciekawe, są ciut młodsze niż staż ich związku. Sprzedająca swoje kupiła wiosną w sieciówce, a narzeczony podczas wyjazdu do  Turcji, więc ich oryginalność jest co najmniej dyskusyjna. Ale czy ma to jakieś znaczenie? :D


To tyle,
D.

niedziela, 29 marca 2015

Sneakers Snapshot - Nike z pawlacza


Kolejny, krótki wpis. Tym razem o czarnych Nike. Podobnie jak wiele innych par, te również znaleźliśmy pytając ludzi na serwisach ciuchowych. Poniżej treść wiadomości, jaką otrzymałam dwa trzy tygodnie temu:


Wspólnie z mężem robiliśmy porządki w pawlaczu. Pośród różnych zapomnianych rzeczy, znalazłam jego stare najki. Michał nie miał już zamiaru w nich chodzić i mówił by je wywalić, wtedy przypomniałam sobie, że jakiś czas temu dostałam wiadomość na Szafie od Ciebie, gdzie pisałaś, że szukasz starych butów do jakiegoś projektu. Wtedy nic nie miałam, więc to olałam, ale teraz pomyślałam, że mogą Wam się przydać. 


Tutaj mała dygresja. Nienawidzę pawlaczów, z całego serca i  bezwarunkowo. Mój chłopak za to chciałby taki założyć w przedpokoju, i co jakiś czas, gdy chce mnie zdenerwować, proponuje mimontaż tego 'cuda' komunistycznej myśli meblarskiej. Oczywiście dla niego te Nike były jasnym sygnałem, że pawlacz jest niezbędny i uparł się by je kupić. Miałam zabronić 'wyrośniętemu' dziecku kupna zabawki?


Gdy już buty do nas dotarły, poprosiliśmy sprzedających by napisali parę słów Nikach Michała. Historia jest tak typowa i nieunikalna, że aż musieliśmy o tym napisać ;)


Co można o nich napisać. Buty jak buty. Mąż mówi, że nie wie jak długo je ma i z niczym specjalnym mu się nie kojarzą. Mówił tylko, że muszą być bardzo stare, skoro pamięta tylko, że były wygodne i bardzo je lubił. 


PS. A o o jak wygląda obecnie nasze małe pół-profesjonalne studio ;)

sobota, 6 września 2014

Sneakers Snapshot - Czarne Lansy


Tenisówki Vans – można je spotkać na każdym kroku (sucharek ;) ). Ci co je mają uwielbiają je za wygodę (jak moja dziewczyna) jak i przeklinają za trwałość (też jak moja luba). Inni ich nie mają, bo ma je każdy i wolą kupić za te same pieniądze coś, co posłuży dłużej niż pół roku, czy rok (na przykład ja).


Mimo ich powszechności, dotychczas nie pisaliśmy na Blogu o Vansach, aż do dziś. Propozycja kupna tych butów, pojawiła się jakiś miesiąc temu i miała następującą treść:


Pisaliście kiedyś, że szukacie butów do bloga. Mam stare Vansy na zbyciu. Kupiłam nowe, bo te się już do niczego nie nadają i wstyd w nich chodzić. Jeżeli jesteście zainteresowani, to podeślę zdjęcia.


Paczka przyszła po kilku dniach. Buty były zapakowane w pudełko od innego modelu, najpewniej następców, co zresztą potwierdziła Sprzedająca:


Vansy lansy – jak to mówią. Pierwsze kupiłam ze dwa lata temu, te są drugie a teraz, jak już pisałam, kupiłam sobie trzecie. Są zajebiście wygodne i tyle, że się szybko niszczą. Jak pamiętam, pierwsze wyrzuciłam po roku, kiedy kupiłam te. Jak widzicie, też mam je rok i to maksimum dla tych butów. Mimo to, postanowiłam, że kupuję kolejne, tym razem inny model, może będą trwalsze. A jak nie to trudno, pewnie kupie kolejne bo kto bogatemu zabroni :P


Nie, wbrew pozorom Sprzedająca nie była z Warszawy ani okolic ;) My za to w Łódzkim klimacie zrobiliśmy sobie sesje przy piwku, w końcu, kto biednemu zabroni ;)

niedziela, 13 lipca 2014

Sneakers Snapshot - White Converse Low Top



Większość ludzi w życiu nie wystawiłoby butów w tym stanie na aukcje. Ba, co więcej, często zdarza się, że jak już ktoś wystawi, to zaraz znajdą się Janusze Biznesu i wtrącą swoje trzy grosze, bredząc coś o wstydzie by takie rzeczy wystawiać. 




Dokładnie tak było z tymi Conversami. Znaleźliśmy je na Vinted, pod ogłoszeniem było już kilka wypowiedzi sugerujących, że takie buty nadają się tylko do kosza i że na pewno nikt tego nie kupi. Błąd, kupi :)


Zapłaciliśmy za nie kilkanaście złotych plus koszty wysyłki. Dużo, mało – kwestia względna. Ważne, że każda ze stron jest zadowolona – sprzedająca, bo jest kilka złotych do przodu, my bo mamy o czym pisać i Janusze Biznesu, bo mogli zachować swoją dumę ;)


Ex-właścicielka o butkach w kilku słowach:

Ło matko, te buty są tak stare, że nawet najstarsi górale tego nie pamiętają… czyli będzie ze dwa lata… W ogóle, pierwotnie to były buty mojego młodszego brata, no ale pochodził w nich może trzy miesiące jak mu noga urosła. Matka była wtedy lekko wkurwiona, no ale kto by się spodziewał, że 10-cio latek może urosnąć, nie? Tak czy siak, przejęłam je na własność.  Chodziłam w nich na co dzień, później jak zaczęły się robić dziury, to brałam je tylko na WF.  No ale, że rok szkolny się właśnie kończy i szczęśliwie WF także, to Conversy idą do Was. Czułam, że jeszcze się komuś do czegoś przydadzą, chociaż nie sądziłam, że do takiego celu :DDD


PS. Dobra, nam po zrobieniu sesji też już te buty nie były potrzebne ;) W hołdzie wszystkim Januszom postanowiliśmy zrobićz nimi to, co było niejednokrotnie sugerowane w komentarzach ;)